niedziela, 11 listopada 2012

Anna Kańtoch, "Czarne" - recenzja

Przeczytałam ostatnio najnowszą książkę Anny Kańtoch, pisarki, którą do tej pory bardzo ceniłam, a teraz cenię chyba jeszcze bardziej. "Czarne" to powieść inna od dotychczasowych dokonań autorki, dla mnie to plus, widać, że pisarstwo pani Kańtoch rozwija się i nieustannie przybiera nowe formy. A nie ma chyba nic gorszego dla twórcy od ugrzęźnięcia w martwym punkcie.
W "Czarnem" mamy do czynienia z lawirowaniem pomiędzy różnymi perspektywami czasowymi, dzięki czemu poznajemy wspomnienia bohaterki na zmianę z jej obecną sytuacją. Obie te sfery łączą się ze sobą i zazębiają. Jednym z głównych atutów powieści jest język. Bogaty, miejscami poetycki, dobrze oddaje nastrój poszczególnych scen i wydarzeń.
"Czarne" nie jest łatwe w odbiorze z bardzo prostego powodu: nie udziela odpowiedzi na pojawiające się u czytelnika pytania. A w każdym razie, nie udziela ich wprost. Zostawia dużo miejsca dla tajemnicy i domysłu. 
Moim skromnym zdaniem Anna Kańtoch ma przed sobą wiele perspektyw. "Czarne" pokazuje kunszt i umiejętność wprowadzania do literatury odrobiny pożądanej oryginalności. Mam nadzieję, że praca pani Kańtoch zostanie należycie doceniona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz